Aktualności

Odchodzi francuski model świeckości.

„Jeszcze do niedawna wydawało się, że świeckość w stylu amerykańskim to wyjątek od normalności, którą reprezentowała Europa, a w szczególności Francja. Dziś widzimy, że jest wręcz odwrotnie” – pisze abp Jean-Louis Bruguès w artykule na temat potrzeby nowego modelu świeckości, opublikowanym na łamach „L’Osservatore Romano”.

Pochodzący z Francji sekretarz Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej obszernie odwołuje się do najnowszej analizy problemu, opracowanej przez Jürgena Habermasa, niemieckiego socjologa i twórcę tzw. szkoły frankfurckiej. Za punkt odniesienia bierze natomiast doświadczenia swojej ojczyzny, a także sukces wizyty Benedykta XVI w Wielkiej Brytanii, a w szczególności jego przemówienia o roli religii w społeczeństwie, wygłoszonego w londyńskiej Westminster Hall.

Abp Bruguès zauważa, że kondycja laickości zmienia się w świecie bardzo szybko. Jeszcze dwadzieścia lat temu nikt nie mógł się spodziewać takiego obrotu rzeczy. Obok sekularyzacji pojawił się bowiem w świecie drugi nurt, całkiem mu przeciwny, polegający na dowartościowaniu roli religii. Wpływają na to trzy zjawiska. Po pierwsze, ekspansja misyjna wielkich religii w ich najbardziej ortodoksyjnych czy konserwatywnych postaciach. Chodzi tu zarówno o islam, jak i chrześcijaństwo, czego przykładem są wspólnoty zielonoświątkowe. Drugim zjawiskiem jest ewolucja samych religii, opowiadanie się za opcjami bardziej fundamentalistycznymi. Trzecią tendencją jest przenikanie religii i odniesień do tradycji religijnej do dyskursu politycznego. Od tego zjawiska nie uchroniła się nawet Francja, czego najbardziej znamiennym przykładem jest wystąpienie prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego w bazylice laterańskiej w 2007 r. Było ono, jak podkreśla abp Bruguès, wyraźnym zerwaniem z dotychczasową formą francuskiej laickości.

Zdaniem sekretarza watykańskiej dykasterii edukacyjnej pojęcie świeckości państwa będzie ewoluowało w kierunku modelu amerykańskiego, gdzie istnieje co prawda jasny rozdział państwa od religii na poziomie prawa, ale liderzy polityczni swobodnie odwołują się do sfery religijnej. Jak przewiduje abp Bruguès, we Francji tendencja ta napotka na silny opór ze strony oświeceniowych fundamentalistów. W jego przełamywaniu pomoże jednak na pewno coraz silniejsza obecność tam wspólnoty muzułmańskiej.

Francuski hierarcha zauważa, że oznaki ożywienia religijnego w świecie są ewidentne. Przykładem może być Ameryka Łacińska, gdzie wspólnoty ewangelikalne zaczynają wywierać coraz silniejszy wpływ na prawodawców, aby uwzględniali chrześcijańską wizję świata. W Turcji rządzi partia, która sprzeciwiła się dotychczasowej wizji świeckości, a przy tym przemieniła ten kraj w regionalne mocarstwo. Wzrasta też rola Kościoła prawosławnego w Rosji. W Japonii mnożą się sekty. W Indiach ożywił się hinduizm, czego negatywnym przejawem są antychrześcijańskie wystąpienia.

Abp Bruguès zauważa, że w nowej sytuacji będzie też trzeba docenić tolerancję, która pozwala na zachowanie zgodnego współistnienia w warunkach faktycznego pluralizmu. Sekretarz Kongregacji Edukacji Katolickiej przyznaje, że chrześcijanie nie lubią tego pojęcia. Nie należy ono bowiem do Ewangelii. Geneza tolerancji jest negatywna. Nie wynika z poszanowania drugiego, lecz jest owocem wojen religijnych w Europie, sposobem na ich przezwyciężenie. Choć tolerancja nigdy nie będzie cnotą, stanowi jednak podstawowy wymóg współistnienia w naszych społeczeństwach – przyznaje abp Bruguès.